O autorce

W SKRÓCIE

     Wiwiana Diehl - blogowy weteran, studentka kryminologii i filologii polskiej, pasjonatka rosyjskiej literatury i literatury w ogóle, samozwańczy krytyk filmowy i kobieta spełniona. Literacki debiutant w swojej szczególnej hermetyczności, wielbicielka hedonizmu i wszystkiego, co piękne, ulotne i niedostępne.


BLOGOWA DZIAŁALNOŚĆ

     Swoją blogową działalność rozpoczynam w listopadzie 2005 roku - tuż po obejrzeniu premierowego odcinka Króla Szamanów.  Tak się składa, że wówczas niezwykle marny ze mnie użytkownik Internetu. Pierwszy blog zakłada mi Łukasz, również zacięty wielbiciel internetowych komunikatorów tamtych czasów. doskonale pieczętuje moje chęci zaistnienia w literackim półświatku. 
    Później jest tylko lepiej - wraz z chwilą ściągnięcia pierwszego programu do obróbki grafiki staję się oficjalnym grafikiem-amatorem. Zdołałam przebrnąć przez wszelakiego rodzaju blogi stricte graficzne, poświęcone ogólnodostępnemu tworzeniu. Przygodę z grafiką kończę jednak 20 listopada 2011 roku, publikując ostatni zestaw szablonów na Panda-Graphic. Intensywność ówczesnego blogowania (związanego z grafiką komputerową) była przytłaczająca, ale bardzo edukacyjna. Uzyskane doświadczenie nie równa się z niczym innym, jeżeli wiąże się z dziecięcą i młodzieńczą fascynacją. 
     Starałam się zagrzewać swoje miejsce w załogach popularnych gazetek blogowych - publikowałam artykuły na AntyPlotce oraz Reprodukcji, ale bez większego entuzjazmu. Zresztą, dzięki swoim nieudolnym próbom publikowania czegokolwiek, utwierdziłam się w przekonaniu, że dziennikarstwo jest absolutnym nieporozumieniem.
     W międzyczasie kończę rozpoczęte działalności pod starym pseudonimem Deptua i zaczynam podpisywać się własnym imieniem. Równocześnie kwitnie moja działalność literacka - Scenarzysta osiąga najlepszy dotąd wynik w historii mego internetowego piśmiennictwa. Jest to tym samym magnum opus mojego życia - najdłuższe i najpopularniejsze opublikowane przeze mnie opowiadanie.
     Mogę przyznać jednak, po latach blogowej rekonwalescencji, że najważniejsza literacka historia (choćby była jedynie fan fiction w swojej niezmiernie przewidywalnej odsłonie) nadal błądzi gdzieś pomiędzy moimi neuronami i w końcu przyszedł czas, aby uwolnić się od tej paskudnej labilności emocjonalnej stricte związanej z tworzeniem. Itachi Uchiha na zawsze, obok Wolanda Michaiła Bułhakova, zostanie moim ulubionym bohaterem literackim. Literackim, a jakże, nigdy nie pomyślałabym inaczej. Wierząc więc w nieprzypadkowość losu, zmartwiona jutrzejszym obiadem i odkurzaczem w kącie, trochę chora przez jesienną pogodę i przejęta późną godziną, witam się z Wami ponownie i zapraszam do całkowicie zrozpaczonej próby przedstawienia historii Itachiego Uchihy, wiedząc równocześnie, że umarł i nawet ja, twórca-amator, nie przywrócę mu życia, choćbym tchnęła w słowa najlepsze Gedō — Rinne Tensei. 

HOBBY

     Wszelka istniejąca literatura, jednak rzadziej poezja (szczególnie klasyki literatury i literatura rosyjska); demonologia; religioznawstwo; zakupy kompulsywne; sceptycyzm i teorie spiskowe; muzyka lat dziewięćdziesiątych i osiemdziesiątych; filmoznawstwo; folklor; rodzimowierstwo słowiańskie; legendy polskie; gry komputerowe; sztuka tatuażu; psychiatria; jeździectwo; siatkówka; sztuka; kryminologia; horror; fotografia i obróbka graficzna; projektowanie; kolekcjonerstwo; sen; czytanie książek; kontakty międzyludzkie, psychopatologia; Mistrz i Małgorzata; Itachi Uchiha; Twin Peaks; Laura Palmer; życie.
KONTAKT

wiwianadiehl@gmail.com

2 komentarze :

  1. Możliwe jest zakochać się w opisie autorki?


    TAK.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał jesteśmy podobne do siebie. Jak miło...
    Mi nie udało się studiować kryminologii, nie mogłam pójść na studia dzienne.
    Za Mistrza i Małgorzatę wielkie serducho <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że postanawiasz zostawić po sobie ślad. Do bezpośredniego kontaktu zapraszam przez adres e-mail: wiwianadiehl@gmail.com